Pobyt w szpitalu za granicą bez ubezpieczenia – Ile to kosztuje? Ceny w różnych krajach

Źródło: Shutterstock
W sytuacji, gdy nie mamy żadnego ubezpieczenia, za pobyt w szpitalu za granicą, podobnie jak za wszystkie zabiegi i transport, zapłacimy z własnej kieszeni. A mogą się z tego zrobić naprawdę pokaźne kwoty...
Kto zapłaci za pobyt i leczenie w szpitalu za granicą?
Za pobyt i leczenie w szpitalu za granicą może zapłacić firma ubezpieczeniowa, w której wykupiliśmy polisę ubezpieczenia turystycznego (zgodnie z wariantami, które wykupiliśmy), a także NFZ poprzez kartę EKUZ (tutaj chodzi niekiedy o zwrot kosztów, które wcześniej ponieśliśmy). W przypadku, gdy nie jesteśmy nigdzie ubezpieczeni, a także nie mamy wspomnianej Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego (lub straciła ona ważność), za wszystko musimy zapłacić sami. Podobnie jest, gdy mamy EKUZ, ale korzystamy z leczenia prywatnego, które tym dokumentem nie jest objęte, jak również, gdy nasze leczenie wykracza poza przypadki wyszczególnione w pakiecie ubezpieczenia turystycznego.
Za co zapłacimy w szpitalu za granicą?
Jeśli nie mamy ubezpieczenia, w szpitalu za granicą zapłacimy dosłownie za wszystko – transport do placówki, diagnostykę, pobyt na izbie/sali, wyżywienie, niezbędne zabiegi, leki, zabiegi ponadstandardowe itp. Niektóre szpitale, mowa przede wszystkim o tych spoza Europy, nie są przy okazji skore do przyjmowania nieubezpieczonych pacjentów, o ile ci nie płacą gotówką/kartą, a także jeśli nie przedstawią dowodów na to, że stać ich na leczenie w nagłym przypadku. Średnio doba pobytu w szpitalu mniej niż w Polsce kosztuje tylko w Turcji (między 400 a 500 złotych). W Grecji to już około 1500 złotych, we Włoszech do 2000, w Norwegii około 5000, a w maleńkim Monako kilkanaście tysięcy złotych – do tego dochodzą ceny operacji, zabiegów itp.
W jakich przypadkach Polacy korzystają z zagranicznej opieki medycznej?
Najczęstsze przypadki korzystanie przez rodzimych turystów z zagranicznej opieki medycznej to gwałtowne dolegliwości – królują tutaj kłopoty żołądkowe wywoływane odmienną florą bakteryjną i niższym poziomem higieny (zazwyczaj kończy się na zastrzyku, ale konieczne bywają też hospitalizacje). Przypadki te rzadko powodują duże koszty, gdyż do Egiptu czy Tunezji jeździ się jednak głównie na wycieczki organizowane przez biura i wszyscy uczestnicy mają ubezpieczenie turystyczne. Mogą natomiast być kosztownym problemem, gdy sami wyjedziemy w egzotyczne miejsce bez wykupienia ubezpieczeń. Na kolejnych miejscach są choroby dróg oddechowych (nadmierna klimatyzacja, zmiana klimatu), a potem różnego typu urazy (złamania, zwichnięcia, stłuczenia). Częściej niż może się zdawać dochodzi też do udarów i zawałów (zmiana klimatu, upały, stres), kłopoty sprawiają także bolące zęby (tutaj trzeba pamiętać, że ani EKUZ, ani ubezpieczenie turystyczne nie obejmują ich leczenia, a tylko doraźną pomoc mającą złagodzić ból/stan zapalny).
Najdroższe kraje dla pacjentów
Od dłuższego już czasu najwięcej kosztuje leczenie w Ameryce, przede wszystkim w USA, zaraz potem w Kanadzie (ale i Meksyk czy Dominikana potrafią zaskoczyć, jeśli mowa o prywatnej placówce) – tutaj koszt pobytu w szpitalu i leczenia dla osoby nieubezpieczonej lub ubezpieczonej w ograniczonym zakresie łatwo może się przeobrazić w sześciocyfrowe sumy w złotówkach... Znane są szpitale w USA, gdzie za sam pobyt na izbie przyjęć trzeba zapłacić do 3 tysięcy dolarów, a połowę tej sumy za zwykły rentgen! Drogo jest w bogatych krajach Azji, przykładem Singapur czy Zjednoczone Emiraty Arabskie – wynika to z tego, że dobry poziom oferują tam prywatne szpitale i raczej tylko do nich trafiają turyści (koszty są niewiele niższe niż w USA czy Kanadzie). Kolejny kosztowny przypadek to wszelkie mniej popularne egzotyczne państwa, w których poziom świadczeń w placówkach publicznych jest nieraz bardzo niski, więc pacjenci z zagranicy i tak muszą korzystać z tych lepszych, ale prywatnych ośrodków zdrowia – koszty mogą przekraczać kilkadziesiąt tysięcy złotych. W popularnych kurortach w Afryce Północnej też często najlepszym wyborem są prywatne szpitale, koszty spokojnie mogą „dobić” do tysiąca dolarów. Jeśli chodzi o Europę, za najdroższa uchodzi służba zdrowia w Skandynawii, przede wszystkim w Norwegii, poza tym w Szwajcarii. Niektóre kraje mają wywindowane ceny na niektóre usługi – horrendalne ceny obejmują na przykład wezwanie ratowników górskich ze śmigłowcem we Włoszech czy na Słowacji, niemało kosztuje też przyjazd karetki w Hiszpanii oraz medyczny transport lotniczy w Grecji i na Cyprze (to nawet ponad 25 tysięcy euro). Jeśli mowa o kontuzjach narciarskich, najtaniej jest w Czechach, średnie ceny kosztów leczenia obowiązują we Francji czy na Słowacji, najwyższe we Włoszech i Austrii (mowa o leczeniu prywatnym lub nie obejmującym zabiegów z karty EKUZ).
Za co dopłacimy mając kartę EKUZ?
Nawet posiadając kartę EKUZ należy się spodziewać dodatkowych kosztów. Obejmują one inne pozycje w każdym kraju, gdyż dotyczą miejscowych, a nie unijnych regulacji – tak więc przed wyjazdem najlepiej dokładnie się w tym zorientować i dokupić ubezpieczenie turystyczne na to, czego EKUZ nie obejmuje. Kilka przykładów: w Austrii i tak zapłacimy za każdą dobę w szpitalu (10-20 euro), konieczna jest opłata za leki refundowane (5,5 euro za każdy), a także za niektóre preparaty stomatologiczne i okulistyczne. W Chorwacji płaci się symbolicznie (1,32 euro) za każdą wizytę u stomatologa i lekarza pierwszego kontaktu, leczenie szpitalne to dopłata 20%, współplaci się też za leki. W Hiszpanii hospitalizacja jest bezpłatna, podobnie jak uzasadniony transport zlecony przez lekarza, za to pełnopłatne są usługi stomatologiczne, są też różne stawki dopłat do leków, sięgające 60% ich wartości. W Niemczech płaci się 10 euro za dzień pobytu w szpitalu, a także 10% wartości leków i materiałów opatrunkowych – z opłat są zwolnione kobiety w ciąży, a także dzieci do lat 18. W Wielkiej Brytanii obowiązują 3 stawki ryczałtowe za usługi stomatologiczne, a także za leki (9,15 funta za każdy lek); z opłat tych zwolnione są różne grupy, między innymi dzieci, ciężarne, młode matki itp. Włochy wiążą się z najwyższymi w tym gronie opłatami: lekarz pierwszego kontaktu bierze 36,15 euro za wizytę, specjalista procenty od wycenionego przypadku, leczenie stomatologiczne jest pełnopłatne, za transport do szpitala także trzeba zapłacić część wycenionej kwoty.
Dodaj opinię: